Nie był to najłatwiejszy projekt. Stary, zacieniony, dość mocno nieokiełznany ogród, sztywno narzucone rozplanowanie funkcji, nieco na opak użytkowana komunikacja – miało z tego wyjść coś, co miałoby sens i porządek, ale wciąż z rysą „dzikości”. Ponieważ dom nie miał jako takiego tarasu tuz przy salonie – jedynie altanę znacznie oddaloną od domu – postanowiłam stworzyć rodzaj zewnętrznego salonu z kominkiem i miejscem na drewno –
miało to ciekawie wyglądać z okien domu – coś jak stała ekspozycja, duża rzeźba i jednocześnie stanowić szczelną osłonę od sąsiadów, jeśli przy okazji byłaby szansa, żeby spędzić tam miły wieczór z winem – tym lepiej.
PROJEKT UWZGLĘDNIŁ CIENIOLUBNE GATUNKI ROŚLIN
Cała reszta ogrodu – ujęta jest w pewne czytelne ramy – niski murek (niwelujący niewielką różnicę terenu) oraz odbijającą jego kształt – linię nasadzeń. Na przeciwległych końcach trawnika – przy altanie i jako niewielki wypoczynkowy placyk zastosowałam nieregularnie płyty kamienne, jakby rozsypane w trawniku – docelowo mają być poprzerastane trawą. Roślinność, wypełniającą te lekko zarysowane ramy stanowiły głównie gatunki cieniolubne lub cienioznośne mające docelowo stworzyć zwarte nasadzenia o lekko dzikim charakterze. W skład doboru gatunkowego wchodziły m.in. Pachysandra, Vinca, Hosty, Prunus laurocerasus, Sambucus, Rhododendron, Paprocie, ale także w miejscach bardziej nasłonecznionych – Lavandula, Perovskia i Syringa.
Jeśli masz jakieś pytania zapraszam do kontaktu z projektantem ogrodów oraz prześledzenia strony z odpowiedziami na najczęściej zadawane pytania. Zapraszam również do skorzystania z bezpłatnej wyceny projektu ogrodu.